Potoczek

[Amiko]

-Nie ,niby czemu ..Może jest wredna ,ale nie sądze by mogła mi cos zrobić -powiedziałem..

[Eddie]

Podeszłam do chłopaka.Poklepałam go normalną ręką po głowie i uśmiechnęłam się.
-Yoshi...skoro tak mówisz.Ale lepiej i tak uważaj.-powiedziałam i zrobiłam mniej więcej taką minkę:

[Viento]

- WREDNA? - fuknęła, lekko zdenerwowana.. nigdy tak o niej nikt nie mówił, po prostu jej imię znaczy wiatr. Jest zmienna.

[Amiko]

-Czy chcesz tego czy nie ...Nie da się tego ukryć ,że nalezysz do tych nieco tak troche irytująco wrednych -zaśmiałem się ..

[Viento]

Spojrzała, smutnawa, na horyzont. Prawda boli, lecz wyzwala. A prawda o niej była bolesna. No cóż. Wychowywała się w różnych otoczeniach, dosyć ciężko jej być miłą. Głównie tajemniczość, bądź zło wychodzi na jaw. Ale ona miła potrafi być, oj tak.

[Eddie]

Zaśmiałam się.

[Viento]

Pokręciła łbem i podniosła swe cielsko. Zmierzała ku wyjściu, ci ludzie ją zbyt irytowali. Idąc, spojrzała na strumień, na ludzi. Szła nadal przed siebie.

[Amiko]

Podbiegłem do wielkiego kota :
-Nie nie znacxzy ,ze możesz tak po prostu iść ..Może jesteś wredna ,ale polubiłem cie-powiedziałem chwile się zastanawiając-tak lubie cie ..

[Viento]

Prychnęła. Ktoś ją polubił? Zdziwiła się nieco, jednak nie odezwała się.

[Amiko]

-Tak też w to nie wierzyłem-zaśmiałem się po chwili dodajac -.....,ale naprawde cie lubie !!

[Viento]

Uśmiechnęła się pod nosem. Na żarty rzuciła się na chłopaka, przewracając go.

[Amiko]

-tylko mnie nie zmiażdż ..Ok -zaśmiałem się pod tygryską ..

[Viento]

- Nie zmiażdżę.. - zaśmiała się lekko i "zeszła" z chłopaka

[Eddie]

Patrzyłam na nich...
-Skoro po kilku minutach rozmowy potrafisz stwierdzić,że kogoś lubisz,to musisz mieć pewnie wielu znajomych,co?-powiedziałam dość poważnie do chłopaka.

[Amiko]

-Tak wlaścicie to nie mam wielu znajomych ,ale umiem dostrzeć w kimś pokrewną dusze -powiedziałem -sam jestem zgorzkniały ..